Wyznanie milosci

Алла Польская
Fragment z epistolarnej powiesci milosnej


WYZNANIE MILOSCI   


 
Opiewalam nasza milosc w poezji, w licznych wierszach pisanych tylko dla Ciebie, moj ukochany. Publikujac je, wolam na caly swiat, ze KOCHAM! A ty, moj jedyny, wiesz, ze kocham Ciebie, ze pisze dla Ciebie, pragnac dotrzec do Twego serca, umyslu i duszy.

Nie istnieje na swiecie inny mezczyzna, dla ktorego bylabym w stanie napisac chocby jeden wiersz. Ty jestes moja miloscia, moja jedyna muza. To jest moje wyznanie milosci do Ciebie, mojego jedynego, ukochanego czlowieka, mezczyzny mojego zycia.

Chce, abys Ty sam tlumaczyl je na angielski zdanie po zdaniu. Jakby rozbierajac mnie, guzik za guzikiem, slowo za slowem, i obnazajac jednoczesnie moje cialo i dusz;.

Tak wiele dla mnie znaczysz... I w tym wyznaniu sprobuje wyrazic slowami moje uczucia do Ciebie. Nigdy w swym zyciu tego nie robilam, ale tak niewiele go pozostalo i tak wiele nagromadzilo sie uczuc, ktorych po prostu nie bylo komu oddac.

Jak bardzo powinnismy byc wdzieczni Bogu za nasze pierwsze i ostatnie, a przede wszystkim dojrzale wzajemne uczucia, gdy calym swoim jestestwem pojmujemy, co to znaczy kochac czlowieka.

Dla mnie jestes wspaniala czescia natury, kosmosem, calkowicie nowym systemem laserowym, ktory tylko ja widze i slysze w mojej ciszy niby spiew ogromnego stada wrobelkow.

Jestes zupelnie nowym swiatem galaktyki, tym, co wewnatrz czarnej znikajacej dziury, stale obracajacej sie po spirali i wciagajac mnie w glab, gdzie widze zycie i prawdziwy raj, ktorego nikt jeszcze nie moze osiagnac.

Wyciagasz do mnie rece i wolasz mnie, a ja wciaz ide ku Tobie. I w mojej wyobrazni marzymy o tym, by razem pokonac to wszystko i wejsc do raju naszego szczescia.

Ty jestes dla mnie niebem i ziemia, sloncem i ksiezycem, dniem i noca. Twoja dusza jest czyms wielkim i czystym! Cala reszta to bladzace drzewa i krzewy, zwierzeta i owady oraz ogrom roznych cieni, ktore niczym kaganki to przyblizaja sie do mnie, to oddalaja, pozbawione juz wszelkiego znaczenia.

Widze wielka kule ziemska, zupelnie bezludna mimo ogromnej liczby zamieszkujacych go ludzi. Tak, cala kula ziemska, lecz tylko ciebie jednego widze w szatach mojego krola, jako poslanca Bozego, ktory wyciaga do mnie rece, bierze mnie w swoje objecia, a ja czuje magiczna sile przyciagania, sile, ktorej nie sposob sie przeciwstawic i ktora niesie mnie naprzod w te dlugo oczekiwane i gotowe mnie objac rozpostarte ramiona.

Mysle, pamietasz, moja milosci, nasze relacje od samego poczatku. Ja, jak kazda dziewczynka, zakochalam sie pierwsza czysta miloscia. Po raz pierwszy poczulam wewnetrzna radosc swego serca. Moje zupelnie nowe i niezwykle uczucia z jeszcze bardziej niewytlumaczalna sila umocnily sie we mnie.

W nasza milosc czesto ingerowala jakas czarna sila, lecz z czasem stalismy sie jednoscia, monolitem, ktorego nie sposob rozdzielic. Rozumiemy, ze nasz oddech stal sie jednym, ze nasze serca bija w tym samym rytmie, rozumiemy, ze jestesmy jedna dusza, lecz w roznych cialach. Przez tych kilka lat nauczylismy sie myslec rownoczesnie o tym samym.

Moje sloneczko, kocham Cie do utraty zmyslow. Koniecznie musze wiedziec i czuc, ze jestes obok. Dla mnie kochac oznacza czekac wciaz na Ciebie niezaleznie od tego, czy przyjdziesz do mnie czy nie.

Ja rozumiem wszystko, a nawet wiecej, niz Ci sie zdaje. Znam Twoj zapach i czuje Twoj oddech. Odczuwam Cie bez slow. Tak przyjemne jest dlugie milczenie z Toba i rozmowy o niczym.

Odczytuje Twoje mysli na odleglosc, prosze Cie, bys szedl ku mnie, a Ty wieczorem brniesz sam przez miasto i szukasz mnie wzrokiem w tlumie, choc doskonale wiesz, ze nie ma mnie obok. Nie uswiadamiasz sobie tego, co robisz, ale to wlasnie dlatego ze w myslach prosilam Cie, byc odnalazl mnie tlumie i napisalam o tym wiersz dwa dni wczesniej. Czytalam go Tobie bez Ciebie. A Ty spelniles moje pragnienia, pragnales odnalezc mnie i wypowiedziec najwazniejsze slowa: „I love you!”.

Sadze, ze komputery kiedys znikna zupelnie i ludzie przyszlosci beda widziec wiecej dzieki swojej swiadomosci i tak tez bedzie odbywac sie komunikacja miedzy nimi, w kazdym razie tak sobie to wszystko wyobrazam.

Na pewno, w koncu „wszystko, co wielkie, widac z oddali”, jak pisal w swoich wierszach wielki rosyjski poeta Siergiej Jesienin. Jak wiele racji jest w jego slowach!

Moje zycie zaczelo w pelni zalezec od Ciebie, od Twoich pragnien i nie tylko. Wszystkie pragnienia pochodza od Boga, tak sadze, a spelnienie tych pragnien zalezy od nas.

I jestem niezmiernie szczesliwa, ze tak jest. Rozumiem, ze w naszej milosci powinnam byc szczegolnie cierpliwa. Wybralismy sie wzajemnie i zrobimy wszystko, aby byc razem, bo kochamy. Bede na Ciebie czekac, niezaleznie od tego, ile bedzie mnie to kosztowalo. Nigdy w zyciu nie zapomne, jak patrzyles na mnie, nie zapomne twej twarzy. Lecz na razie otaczaja mnie Twoje portrety i czasem dlugo wpatruje sie w drogie mi rysy.

Twoje oczy sa oceanem, w ktory wpatruje sie godzinami, zwlaszcza gdy tesknie za Toba.

Twoje usta sa marzeniem o dotyku i odczuciem stalego pragnienia, checi dotkniecia ich niby naczynia z najczystsza woda, by napic sie do woli.
 
Twoje rece sa energia, drzacym uczuciem przesaczajacym sie w glab mojego ciala.

Twoje objecia to wewnetrzny zar emocji, wystarczy tylko pomyslec o nich, by delikatne drzenie przebieglo mrowiem po calym mym ciele. Pragne Cie we wszystkich przejawach i chce, abys rozumial mnie wlasciwie.

Jestem niezmiernie dumna z tego, ze nazywasz mnie swoja zona. Przyjemnie jest byc Twoja kobieta. Oczywiscie nie posiadamy sie w sposob doskonaly, lecz mimo to zawsze czuje sie z Toba spokojna, calkowicie spelniona i szczesliwa kobieta.

Tak niewiele zycia pozostalo, tak pozno przyszla do nas milosc i ja, moj ukochany, za Twa zgoda pozwole sobie kochac Cie tak, jak potrafie tylko ja, cala soba, bez reszty.

Kocham Cie tak bezwstydnie i szalenie, tak lagodnie i troskliwie, ze nigdy w zyciu nie bedziesz potrafil przestac mnie kochac.

Twoja A.

29-06-2016

AP (wersja oryginalna – ru)